Wpisy archiwalne w kategorii
>100
Dystans całkowity: | 31508.25 km (w terenie 368.90 km; 1.17%) |
Czas w ruchu: | 1069:30 |
Średnia prędkość: | 23.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 80.90 km/h |
Suma podjazdów: | 195427 m |
Maks. tętno maksymalne: | 183 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (75 %) |
Suma kalorii: | 4895 kcal |
Liczba aktywności: | 168 |
Średnio na aktywność: | 187.55 km i 8h 13m |
Więcej statystyk |
Częstochowa - Ogrodzieniec
Z symfonianem: Częstochowa - Działoszyn - Pajęczno - Ostrołęka (stąd z Wilkiem, Aardem i Serweczem) - Nowa Brzeźnica - Borowno (tutaj nas Symfonian opuścił) - Kłomnice (stąd z Szarnem) - Turów - Ostręznik - Żarki - Kroczyce - Siamoszyce - Mokrus (stąd z Markiem D.) - Podzamcze - Ogrodzieniec
Silny wiatr W. Super jazda w super kompaniji! :D
Silny wiatr W. Super jazda w super kompaniji! :D
- DST 201.50km
- Czas 07:29
- VAVG 26.93km/h
- VMAX 68.50km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 1341m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Krakow - piekary slaskie - lubliniec - czestochowa + 17 gmin
Od Piekar razem z Symfonianem.
Po zakupach w częstochowie pojechałem jeszcze dokręcić do 200km, i przez to spadła średnia o 0,3km/h :p
Robin, zadowolony? [;
Po zakupach w częstochowie pojechałem jeszcze dokręcić do 200km, i przez to spadła średnia o 0,3km/h :p
Robin, zadowolony? [;
- DST 202.20km
- Czas 07:15
- VAVG 27.89km/h
- VMAX 58.50km/h
- Podjazdy 1350m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Krowiarki zdobyte, +14 nowych gmin
trasa:
?129676313430318#
+ troche po krakowie i nowym targu
bylo troche pod wiatr, niebezpieczna gleba, po ciemku po dziurach, raz sie pogubilem (miejscowi zle pokierowali), troche w terenie (lesna zasniezona sciezka), ale i tak super wycieczka :D
jutro napisze cos wiecej [;
edit:
pobudka o 5, przejazd na drugi koniec krakowa żeby zabrać dwie przyczepki i sakwy.
o 6:40 mialem autobus do nowego targu. kierowca: 'rower ? z przyczepka ? ale to nie mozna.... no dobra wsiadaj pan' [;
w nowym targu pod hala extrawheela sniadanie, pozniej krotka wycieczka po hali i 9:45 ruszam dopiero na trasę.
Do Zakopanego duży ruch na drodze i brak pobocza. Od Zakopca juz duzo mniejszy ruch, przyjemnie pod gorke (wlasciwie to pierwsze ~30km bylo pod gore :p), pozniej prawie tyle samo z gorki. na krotkim rozprostowaniu kosci dopadla mnie jakas 'profesjonalan grupa kolarska' za ktora troche jechalem (jechali moim/wolniejszym tempem :p). Rozlaczylismy sie w Czarnym Dunajcu gdzie odbilem na Jablonke. Tu kawalek centralnie pod mocny wiatr droga przezz lyse pole. Ledwo ledwo przetoczylem sie przez ~20km do Jablonki, pozniej do Lipnicy Wielkiej.
Tam zaczal sie podjazd pod Krowiarki. W pewnym momencie asfalt sie skonczyl (plug dalej nie pojechal...) i przez las zasniezona droga jakos powolutku sie toczylem. Kola sie zapadaly w sniegu, upocilem sie jak dziki, ale jakos tam przejechalem. Dwie wywrotki na sniegu zaliczone, wreszcie wyjechalem z powrotem na asfalt, gdzie spokojnie 7% trzymalo do szczytu Krowiarek.
po 15km szybkim zjezdzie spowolnionym dwoma serpentynami, odbilem na Stryszawe, gdzie zaskoczyla mnie 11% scianka.
Dalej Sucha Beskidzka, Mucharz.... i tu piszac sms'a jedna reka, nie zauwazylem na zjezdzie wysokiej muldy.... przy >30km/h wyskoczylem w powietrze i wyladowalem na boku. Trac po asfalcie jechalem glowa w strone kraweznika ale zdazylem sie odgiac i wyhamowalem na nim barkiem....
Porwana kurtka, bluzka, spodnie, urwane kable od sluchawek, walniety hamulec....
Lezac zmienilem tresc sms'a i wyslalem do dziewczyny :p
Dalej przez wiochy nieoświetloną drogą, przy mojej lampce nie mozna bylo nabrac wiekszych predkosci :/ W stroniach zle pokierowali mnie miejscowi (i 2 razy za stroniami) ale w koncu wyladowalem na drodze do Sulkowic, skad juz szybko z wiatrem pocisnalem do Krakowa [;
Przez caly dzien zjadlem: duzy jogurt naturalny, 5 bulek z konserwa, 2 pomidory, 6 kromek chleba, 2 czekolady, wypilem 2,5l wody i 2L coca-coli [;
?129676313430318#
+ troche po krakowie i nowym targu
bylo troche pod wiatr, niebezpieczna gleba, po ciemku po dziurach, raz sie pogubilem (miejscowi zle pokierowali), troche w terenie (lesna zasniezona sciezka), ale i tak super wycieczka :D
jutro napisze cos wiecej [;
edit:
pobudka o 5, przejazd na drugi koniec krakowa żeby zabrać dwie przyczepki i sakwy.
o 6:40 mialem autobus do nowego targu. kierowca: 'rower ? z przyczepka ? ale to nie mozna.... no dobra wsiadaj pan' [;
w nowym targu pod hala extrawheela sniadanie, pozniej krotka wycieczka po hali i 9:45 ruszam dopiero na trasę.
Do Zakopanego duży ruch na drodze i brak pobocza. Od Zakopca juz duzo mniejszy ruch, przyjemnie pod gorke (wlasciwie to pierwsze ~30km bylo pod gore :p), pozniej prawie tyle samo z gorki. na krotkim rozprostowaniu kosci dopadla mnie jakas 'profesjonalan grupa kolarska' za ktora troche jechalem (jechali moim/wolniejszym tempem :p). Rozlaczylismy sie w Czarnym Dunajcu gdzie odbilem na Jablonke. Tu kawalek centralnie pod mocny wiatr droga przezz lyse pole. Ledwo ledwo przetoczylem sie przez ~20km do Jablonki, pozniej do Lipnicy Wielkiej.
Tam zaczal sie podjazd pod Krowiarki. W pewnym momencie asfalt sie skonczyl (plug dalej nie pojechal...) i przez las zasniezona droga jakos powolutku sie toczylem. Kola sie zapadaly w sniegu, upocilem sie jak dziki, ale jakos tam przejechalem. Dwie wywrotki na sniegu zaliczone, wreszcie wyjechalem z powrotem na asfalt, gdzie spokojnie 7% trzymalo do szczytu Krowiarek.
po 15km szybkim zjezdzie spowolnionym dwoma serpentynami, odbilem na Stryszawe, gdzie zaskoczyla mnie 11% scianka.
Dalej Sucha Beskidzka, Mucharz.... i tu piszac sms'a jedna reka, nie zauwazylem na zjezdzie wysokiej muldy.... przy >30km/h wyskoczylem w powietrze i wyladowalem na boku. Trac po asfalcie jechalem glowa w strone kraweznika ale zdazylem sie odgiac i wyhamowalem na nim barkiem....
Porwana kurtka, bluzka, spodnie, urwane kable od sluchawek, walniety hamulec....
Lezac zmienilem tresc sms'a i wyslalem do dziewczyny :p
Dalej przez wiochy nieoświetloną drogą, przy mojej lampce nie mozna bylo nabrac wiekszych predkosci :/ W stroniach zle pokierowali mnie miejscowi (i 2 razy za stroniami) ale w koncu wyladowalem na drodze do Sulkowic, skad juz szybko z wiatrem pocisnalem do Krakowa [;
Przez caly dzien zjadlem: duzy jogurt naturalny, 5 bulek z konserwa, 2 pomidory, 6 kromek chleba, 2 czekolady, wypilem 2,5l wody i 2L coca-coli [;
- DST 218.00km
- Teren 3.00km
- Czas 08:49
- VAVG 24.73km/h
- VMAX 68.00km/h
- Podjazdy 2021m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 stycznia 2011
Kategoria >100
Rozgrzewka :p
Jest setka, gleba zaliczona, rok mozna uznac za rozpoczety :p
Krakow - (moje ulubione :p) Dobczyce - Gdów - Bochnia - Kraków (trochę naokoło przez miasto żeby dobić do 100km)
W ciągu dnia ciepło, ale niestety pod koniec jazdy nie wziąłem pod uwagę tego że jest juz przymrozek, i na skrecie (doslownie 400m przed domem...) przednie kolo zeslizgnelo sie na lodzie..... Kolejna piekna gleba.... wiozlem swiezo kupiona kielbase w rece, ktora rozsmarowala mi sie po bluzce lol :D
Maxymalna predkosc na samym poczatku za tirem [; jechalem za nim jakies 3 kilometry przez miasto, i na wielickiej udalo sie wyciagnac te 70... szybciej nie chcial jechac :p
Jak na dosc dluga przerwe od roweru i ostatnie 2 tygodnie chorowania to calkiem niezla srednia :p
Krakow - (moje ulubione :p) Dobczyce - Gdów - Bochnia - Kraków (trochę naokoło przez miasto żeby dobić do 100km)
W ciągu dnia ciepło, ale niestety pod koniec jazdy nie wziąłem pod uwagę tego że jest juz przymrozek, i na skrecie (doslownie 400m przed domem...) przednie kolo zeslizgnelo sie na lodzie..... Kolejna piekna gleba.... wiozlem swiezo kupiona kielbase w rece, ktora rozsmarowala mi sie po bluzce lol :D
Maxymalna predkosc na samym poczatku za tirem [; jechalem za nim jakies 3 kilometry przez miasto, i na wielickiej udalo sie wyciagnac te 70... szybciej nie chcial jechac :p
Jak na dosc dluga przerwe od roweru i ostatnie 2 tygodnie chorowania to calkiem niezla srednia :p
- DST 100.30km
- Czas 03:41
- VAVG 27.23km/h
- VMAX 70.00km/h
- Podjazdy 906m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 listopada 2010
Kategoria >100, Krótki wypad
III Wyprawka - 1
z Cinkiem - Bydgoszcz, Chojnice, Swornegacie
- DST 111.00km
- Temperatura -2.0°C
- Podjazdy 598m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 października 2010
Kategoria >100
Pod wiatr
trochę po łodzi
+
katowice - jaworzno, jaworzno po raz drugi (pomyliłem drogi i objechałem obwodnicą prawie całe miasto :P) - kraków
troche zimno bez kurtki, w kurtce za cieplo :/
+
katowice - jaworzno, jaworzno po raz drugi (pomyliłem drogi i objechałem obwodnicą prawie całe miasto :P) - kraków
troche zimno bez kurtki, w kurtce za cieplo :/
- DST 104.40km
- Czas 03:48
- VAVG 27.47km/h
- VMAX 57.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 547m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 października 2010
Kategoria >100
łódź - wojsławice - łódź
Łódź - Górka Pab. - Lutomiersk - Szadek - Wojsławice (ruiny zamku na wyspie) - Zduńska Wola - łask - Pabianice - Łódź (+12km powrotu od Mikiego w nocy)
wycieczka z Aardem, Serweczem i Carmelianą. zaliczona gleba moja i Carmeliany :p
wycieczka z Aardem, Serweczem i Carmelianą. zaliczona gleba moja i Carmeliany :p
- DST 141.20km
- Czas 05:28
- VAVG 25.83km/h
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 października 2010
Kategoria >100
Starachowice - Łódź
Starachowice - wąchock - skarżysko kamienna - stąporków - żarnów - piotrków trybunalski - łódź
w miare cieplo (5 stopni z rana, później nawet 12), ale ciagła mrzawka przeradzajaca sie momentami w deszcz probowala uprzykrzyc jazde.... dopiero przed Piotrkowem Trybunalskim (czyli po ok 100km) sie rozpogodzilo.
300m podjazdow na pierwszych 20 km, kolejne 500 na 140km.... :/ od Stąporkowa praktycznie zero górek, jakies male wzniesienia tylko...
Starachowice - Lodz - 5h 30min
Predkosc maxymalna jadac za tirem :p
reszta to zwiedzanie łodzi z Serweczem [;
w miare cieplo (5 stopni z rana, później nawet 12), ale ciagła mrzawka przeradzajaca sie momentami w deszcz probowala uprzykrzyc jazde.... dopiero przed Piotrkowem Trybunalskim (czyli po ok 100km) sie rozpogodzilo.
300m podjazdow na pierwszych 20 km, kolejne 500 na 140km.... :/ od Stąporkowa praktycznie zero górek, jakies male wzniesienia tylko...
Starachowice - Lodz - 5h 30min
Predkosc maxymalna jadac za tirem :p
reszta to zwiedzanie łodzi z Serweczem [;
- DST 195.16km
- Czas 06:58
- VAVG 28.01km/h
- VMAX 69.80km/h
- Podjazdy 836m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 października 2010
Kategoria >100
Na bakier z Celcjuszem
Mialo byc z krakowa do starachowic ale troche sie za lekko ubralem.... mialo nie byc na minusie a jednak bylo :/ musialem sie rozgrzac w barze i poczekac az beda chociaz te 3-4 stopnie C, przez co braklo mi czasu zeby dojechac do starachowic na czas
wyszlo krakow - miechow - kozlow
pociagiem do kielc :p
z kielc centralnie pod wiatr do swietej katarzyny, pozniej juz boczny wiatr do bodzentyna i starachowic
predkosc maxymalna za autobusem na prostej :D dobre 5km za nim pojechalem [;
wyszlo krakow - miechow - kozlow
pociagiem do kielc :p
z kielc centralnie pod wiatr do swietej katarzyny, pozniej juz boczny wiatr do bodzentyna i starachowic
predkosc maxymalna za autobusem na prostej :D dobre 5km za nim pojechalem [;
- DST 125.90km
- Czas 04:57
- VAVG 25.43km/h
- VMAX 67.30km/h
- Podjazdy 1275m
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Kategoria >100, Pustynia Gobi 2010, Teren, Wyprawa
Gobi 17
- DST 104.00km
- Teren 104.00km
- Czas 07:05
- VAVG 14.68km/h
- VMAX 37.00km/h
- Podjazdy 408m
- Sprzęt Wyprawowy
- Aktywność Jazda na rowerze