Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2013
Dystans całkowity: | 58.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 58.00 km |
Więcej statystyk |
Niedziela, 3 listopada 2013
Kategoria <100
Wypadek...
Dwa miesiące - od MRDP - prawie nic nie jeździłem. Wczoraj wybrałem się w trasę ~140km, a po 50km Pan jadący z podporządkowanej spojrzał mi prosto w oczy, i stwierdził że nie ma przeszkód żebyśmy byli na drodze we dwóch. Na 2m wiele nie wyhamowałem, uderzając przy ~30km/h w bok samochodu...
Czym prędzej pozbierawszy się zrobiłem zdjęcie tablic rejestracyjnych co okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem, bo kierowca jak już na mnie nakrzyczał wsiadł w samochód i uciekł. Wrócił po kilku minutach tłumacząc się tym, że musiał zatankować :D Mam świadków na wszystko.
Wyciągnąłem schowane w łokciu szkła (jak rambo się czułem grzebiąc paznokciem w ranie), zadzwoniłem na policję, oni po karetkę...
Ot, spokojna niedzielna wycieczka ;)
Zdjęcia z wycieczki (od razu wywołane + tomografia...):
Więcej na Giancie już nie pojeżdżę....
Taki potwór mnie zaatakował ;)
Nawet jedno normalne zrobiłem o wschodzie ;)
Boli. Lekarz przepisał mi przeciwbólowe ponoć mocniejsze od Ketonalu ;)
Jak zwykle miałem szczęście w nieszczęściu, i znowu nic poważnego się nie stało (moje 3 zderzenie z samochodem...). Trochę jak kot mający 9 żyć. Gorzej, że te kocie życia mi się powoli kończą... :-\
Zderzenie było na skrzyżowaniu Ul. Krakowskiej i Klonowej w Chełmku.
Czym prędzej pozbierawszy się zrobiłem zdjęcie tablic rejestracyjnych co okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem, bo kierowca jak już na mnie nakrzyczał wsiadł w samochód i uciekł. Wrócił po kilku minutach tłumacząc się tym, że musiał zatankować :D Mam świadków na wszystko.
Wyciągnąłem schowane w łokciu szkła (jak rambo się czułem grzebiąc paznokciem w ranie), zadzwoniłem na policję, oni po karetkę...
Ot, spokojna niedzielna wycieczka ;)
Zdjęcia z wycieczki (od razu wywołane + tomografia...):
Więcej na Giancie już nie pojeżdżę....
Taki potwór mnie zaatakował ;)
Nawet jedno normalne zrobiłem o wschodzie ;)
Boli. Lekarz przepisał mi przeciwbólowe ponoć mocniejsze od Ketonalu ;)
Jak zwykle miałem szczęście w nieszczęściu, i znowu nic poważnego się nie stało (moje 3 zderzenie z samochodem...). Trochę jak kot mający 9 żyć. Gorzej, że te kocie życia mi się powoli kończą... :-\
Zderzenie było na skrzyżowaniu Ul. Krakowskiej i Klonowej w Chełmku.
- DST 58.00km
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze