Informacje

  • Wszystkie kilometry: 82353.99 km
  • Km w terenie: 1630.90 km (1.98%)
  • Czas na rowerze: 108d 23h 10m
  • Prędkość średnia: 20.38 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy waxmund.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2015

Dystans całkowity:532.99 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:33
Średnia prędkość:22.70 km/h
Maksymalna prędkość:66.24 km/h
Suma podjazdów:4581 m
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:66.62 km i 3h 25m
Więcej statystyk
Piątek, 27 lutego 2015 | Uczestnicy Kategoria >100

Gminy z Marianem



Na rozgrzewkę sprawdziliśmy górkę o której już nie raz słyszałem. Ul. Kopernika w Wieliczce. Na długich odcinkach trzyma 11-12%, na wewnętrznych zakrętów nawet 21-23% złapało :P Niestety kawałek bez asfaltu bo sporych kamieniach, które dodatkowo po zimie były zapiaszczone i bardzo przez to śliskie. Można się zmęczyć na tym ~2km podjeździe, choć na szosę się zbytnio nie nadaje...



Dalej bardzo ładną i spokojną drogą jedziemy równolegle do starej 4'ki aż do Bochni gdzie robimy postój na rynku. Siedząc tam zaskakuje nas nieźle dzwoniący w budce telefon, który podnosi (wielka słuchawka, kabel) jeden ze stojących na postoju taksówkarzy. Klimacik ;)




Im dalej jedziemy, tym bardziej płasko i nudno, ale ruch mały więc coś tam sobie można pogadać ;)

W końcu przekraczamy most na Wiśle, przy którym mieliśmy postój z Baranem w trakcie naszego pontonowego spływu. Stan wody wysoki, nie było widać nawet 'naszej' plaży :P
Marian za mostem zalicza swoją 500 gminę. Szalony ;)



Do Krk wjeżdżamy najgorszą możliwą drogą, tj Igołomską, która po zimie jest dodatkowo cała zakurzona. Koszmar.

Wieczorem jeszcze na masę krytyczną się wybraliśmy. Super było!

Avg/max climb: 3/23%


  • DST 118.78km
  • Czas 05:15
  • VAVG 22.62km/h
  • VMAX 62.95km/h
  • Podjazdy 844m
  • Sprzęt Wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 lutego 2015 Kategoria <100, Po mieście

miasto

Wtorek, 24 lutego 2015

Miałem jechać na rower...

Ale po ponad rocznej przerwie poszedłem pograć w kosza. Po 3h biegania ledwo żyję i mam zmęczone wszystkie mięśnie ;) Jakbym do tego dołożył jeszcze częste jeżdżenie rowerem, to może bym zgubił sadło wreszcie ;)
Piątek, 20 lutego 2015 Kategoria <100

Opalanie na podjazdach ;)

12 stopni ciepełka, super się jechało ;) Forma jeszcze nie ta, ale coś tam się rozkręca. Prawie 1000m podjazdu jednak swoje robi :P W Dobczycach chwilę pokontemplowałem jeziorko z którego na co dzień piję wodę ;)

Climb avg/max: 4/13%







  • DST 53.18km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.37km/h
  • VMAX 66.24km/h
  • Podjazdy 932m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 lutego 2015

miasto

Niedziela, 15 lutego 2015

Tor + miasto na 2 rowerach ;)

8km przejechane na 2 rowerach ;) A wcześniej na tor z Baranem, Weroniką i Grześkiem. Cieplutko to od razu dużo ludzi na ścieżce tynieckiej. Coś za coś ;)
Sobota, 14 lutego 2015 Kategoria >100

Słońce lepsze niż w Calpe ;) Powrót ze skiturów

Powrót ze Szczyrku. Po wczorajszej setce i wieczornym wdrapywaniu się na Skrzyczne trochę zastany byłem z rana, ale nawet przyjemnie się jechało.

Tym razem innym wariantem, z zaliczeniem Przełęczy Kocierskiej. Bardzo przyjemna górka, na dobrych ~4km trzymająca równo 8-10%, idzie się zmęczyć :D Tuż przed szczytem, z lasu wyjechał jakiś skiturowiec zagadując mnie. Okazało się że to Boguś P., z którym to ostatnio spotkałem się równie niespodziewanie w Rzymie :P Tyle że wtedy to on był na rowerze ;)

Krótka gadka i zjazd do całego pokrytego smogiem Andrychowa. Tragiczny widok, aż żal było w to gówno wjeżdżać... :/

Avg cmb: 3/12%


  • DST 105.07km
  • Czas 04:22
  • VAVG 24.06km/h
  • VMAX 57.62km/h
  • Podjazdy 1066m
  • Sprzęt Wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 lutego 2015 Kategoria >100

Na skitury - pierwsza gleba w tym roku :D

Druga setka w tym roku ;) Miała być sporo dłuższa trasa (300 + 200), ale rozsądek wziął górę, i z obawy przed noworocznym zajechaniem sobie kolan wybrałem zdecydowanie krótszy wariant ;)

Z rana -7 stopni i mgła taka że ledwo blok 20m dalej było widać. Extra, idealna pogoda na rower... Szczęśliwie w ciągu 2h (bardzo) powolnego zbierania się wyszło piękne słońce i ociepliło się do -2 ;)


Kawałek za Skawiną widzę auto leżące na dachu na polu przy drodze. Sprawdzam czy ktoś tam nie potrzebuje a nuż pomocy, ale pusto w środku ;)
Ocieniona droga w lesie przed Wadowicami okazuje się też oblodzona. Wywrotka przy ponad 30km/h po której następuje długi ślizg na tyłku po lodzie ;) Podnieść na tym lodzie się nie mogłem. W końcu wsiadłem na rower, żeby czynność tą (wywracanie się) powtórzyć 100m dalej...
Kawałek dalej równie zaskoczony lodowiskiem był kierowca Cinquecento, który wpadł w piękny poślizg i leciał w poprzek drogi prosto na mnie :D Szczęśliwie wyhamował kawałek przed bo było by krucho.

Całą trasę na spokojnie, bo i szybciej bym zbytnio nie dał rady :D A i rzeczy trochę wiozłem ze sobą. Wiem wiem, szukam wymówki :P

Zaliczona gmina Kozy, a wieczorem skitury po raz pierwszy - na Skrzyczne. Super sprawa, polecam!


  • DST 103.25km
  • Czas 04:39
  • VAVG 22.20km/h
  • VMAX 56.82km/h
  • Podjazdy 1395m
  • Sprzęt Wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 lutego 2015 Kategoria <100

Kopiec z Mikim

Na Kopcu trochę się zasiedzieliśmy i zmarzliśmy, ale poza tym to bardzo przyjemnie. Totalny brak kondycji, zmęczony byłem nieźle po podjeździe :P Żenada ;)
  • DST 37.65km
  • Czas 01:52
  • VAVG 20.17km/h
  • VMAX 47.80km/h
  • Podjazdy 344m
  • Sprzęt Wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl