Informacje

  • Wszystkie kilometry: 82353.99 km
  • Km w terenie: 1630.90 km (1.98%)
  • Czas na rowerze: 108d 23h 10m
  • Prędkość średnia: 20.38 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy waxmund.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

>100

Dystans całkowity:31508.25 km (w terenie 368.90 km; 1.17%)
Czas w ruchu:1069:30
Średnia prędkość:23.28 km/h
Maksymalna prędkość:80.90 km/h
Suma podjazdów:195427 m
Maks. tętno maksymalne:183 (92 %)
Maks. tętno średnie:148 (75 %)
Suma kalorii:4895 kcal
Liczba aktywności:168
Średnio na aktywność:187.55 km i 8h 13m
Więcej statystyk
Niedziela, 1 września 2019 Kategoria >100, >200

W góry!

Dawno mnie tu nie było, bo odczerwca szedłem z osiołkami z Francji do Polski, ponad 1000km pieszo, w ramach Osiołkowo - farma z osiołkami :)
Krótka relacja z dzisiejszej mocno urozmaiconej wycieczki w poniedziałek wieczór ;)

Wczoraj pierwsze 200km w tym roku  ::) Opis i zdjęcia: https://www.strava.com/activities/2671566047

https://www.facebook.com/311263176223019/posts/378...
Wtorek, 26 marca 2019 Kategoria >100

Kurierka Vol. 89




Piątek, 22 marca 2019 Kategoria >100

Kurierka Vol. 85 - awaria

Padła klamkomanetka... musiałem dokończyć dzień na pożyczonym od żony elektryku ;)








Środa, 13 marca 2019 Kategoria >100

Kurierka Vol. 78





Poniedziałek, 25 lutego 2019 Kategoria >100

Kurierka Vol. 63 - stówka

Uf, dawno nie było takiego obfitego w kilometry dnia. Cieplutko na całego to i jeździ się fajnie. Rękawiczki poszły w odstawkę całkiem, nawet wieczorem da się żyć. Im dłuższa wycieczka tym łatwiej wchodzą kilometry bo można się rozgrzać trochę ;)
Dziś trochę szybciej jeździłem niż ostatnimi czasy, ale po średniej zupełnie tego nie widać. Taka jazda po mieście to jednak nie oddaje zupełnie włożonego wysiłku :p

Poniedziałek, 7 stycznia 2019 Kategoria >100

Kurierka Vol. 21 - kolejna stłuczka

Dziś dużo kilometrów. Po ostatnim zwolnieniu na kilka dni, sporo mocniejsze kolano czułem, i trochę szybciej dziś było od razu.
Stłuczka? Świadkiem byłem ;) Już trzeciej. Uff. A myślałem że do 3 razy sztuka, i trzecia będzie z moją twarzą w roli głównej.


Wtorek, 1 stycznia 2019 Kategoria >100

Kurierka Vol. 15

Dawno mnie tu nie było, ale kiedyś nadrobię wpisy mam nadzieję. Większość w zeszycie. Albo mało jeździłem, albo jeździłem bez dostępu do neta... (am. płd). Tymczasem - kurierka  co dzień ;)


Wtorek, 27 czerwca 2017 Kategoria >100

Na kawkę do Krakowa

Na kawkę w Tomar'ze zawsze warto skoczyć, nie? Szczególnie jak Adam ekspres obsługuje ;)

Przed Proszowicami jakiegoś tira złapałem, wpadł max (76km/h), ale mnie to wymęczyło i się zacząłem ciągnąć i średniej 30 do krk nie dociągnąłem. 29,8 wyszło. Jedną kanapkę i 3 ciastka raptem zjadłem po drodze, coś się nie chciało jeść. Może przez to że o 5 rano wciągnąłem sporo makaronu? :P
Pod koniec trasy mi łańcuch raz przeskoczył. Od razu mi się przypomniało jak niecały rok temu złamałem przez to obojczyk... Strach. Trzeba wymienić na nowy.
W Krakowie melduje się o równo o 11.

Coś GPS w komórce zrywał, kaemów wyszło wszystkich 170 (po Krk się trochę kręciłem). Drogę wydawało mi się że znam, ale w Busku i tak się pogubiłem ;)

Nachylenie: 2/7%


  • DST 170.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 27.57km/h
  • VMAX 76.18km/h
  • Podjazdy 1590m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 czerwca 2017 Kategoria >100

Szczyrk - Kraków + po mieście

Wiało dobrze ;) A pierwsze 15km z góry, średnia 40 bez spiny :P

  • DST 135.40km
  • Czas 04:52
  • VAVG 27.82km/h
  • VMAX 69.54km/h
  • Podjazdy 1007m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 czerwca 2017 Kategoria >100, >200

Baszowice - Szczyrk

Do Wiślicy szło, nawet średnia już prawie do 30 dobiła, ale jak się zerwał silny wiatr to mnie prawie zatrzymał :P Za Kazimierzą wreszcie się trochę uspokoił i dało się jechać.



Będzie kompot ;)

Kraków przywitał mnie standardowo, tj jakiś idiota najpierw mnie strąbił jak go wyprzedzałem w korku, a kilka minut później wyprzedzając mnie strąbił mnie ponownie, po czym zajechał drogę i z piskiem przyhamował. Szczęśliwie byłem czujny i przed nim wyhamowałem. Skąd się biorą tacy kretyni?

W krk dłuższy pit-stop u Adama w najlepszym sklepie rowerowym w mieście :) Pooglądaliśmy trochę sprzętu, napiłem się pysznej kawki z ekspresu, godzina szybko zleciała.




Przez krk głównymi co by szybciej poszło, wyjazd 7'mką - sama radość jak człowieka podmuchy z pod tirów pchają :) Przed Sułkowicami mocny kryzys, skurcze mnie aż zaczęły łapać i mnie odcinało - zagapiłem się, i przez dobre 3h wcześniej absolutnie nic nie zjadłem. Dłuższa przerwa, sporo ciastek, banan, kanapki, i już mozolnie po górkach.

Błogą mozolność przerwało jakieś dziewcze na szosie które nagle wyjechało z bocznej dróżki - trzeba się było spiąć i nie dać się wyprzedzić :P


Most koło Zembrzyc
Wjazd do Żywca bardzo przyjemny - kilka stromawych hopek, z których się można nieźle rozpędzić. Wjazd do Szczyrku cięgiem pod górę, ale nachylenie małe, to i prędkość przyzwoita.





Czuć jeszcze nogi po sobotnim maratonie, średnia nie powala :P Ale do tego to się już muszę chyba przyzwyczaić ;)


1
  • DST 261.84km
  • Czas 10:05
  • VAVG 25.97km/h
  • VMAX 68.31km/h
  • Podjazdy 2605m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl