Informacje

  • Wszystkie kilometry: 82353.99 km
  • Km w terenie: 1630.90 km (1.98%)
  • Czas na rowerze: 108d 23h 10m
  • Prędkość średnia: 20.38 km/h
  • Suma w górę: 421375 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy waxmund.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:258.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:86.00 km
Więcej statystyk
Poniedziałek, 25 lipca 2016

Wypadek

Się skończył sezon wcześniej niż zwykle przez głupi wypadek...

Szpital, rtg, tomografia. Dla tych którzy mają problemy z rozczytaniem roentgenów, tym razem powinno pójść łatwo:



Do tego łokieć, który i tak jest już jedną blizną, tym razem zdarty do kości (założyli szwy). Nice. Z emergency wypuścili mnie po kilku godzinach z paczką przeciwbóli do domu, z widoczną gołym okiem przez skórę kością, wystającą nie tam gdzie trzeba ;) Na operacje dogorywałem przez 6 bitych dni, a teraz mija właśnie doba od tejże i już sobie siedzę w domu cięższy o blachę i kilka śrub. Boli. Po morfinie nawet mocno bolało ;)

To już chyba 9 rok z rzędu z wypadkiem na rowerze, do tego miałem kilka innych (m.in. 11 szwów na jednym palcu u nogi (ponoć cud że działa), 3 blizny na głowie, pokręcone kostki, uraz szyi itd).

Kiedyś już pisałem o kocich życiach. Się zastanawiam, czy wykorzystuję właśnie 9'te? Ileż można? Tak po prawdzie, to 1 wypadek miałem z własnej głupoty, a cała reszta była przy zwykłych czynnościach, które każdy z nas wykonuje na co dzień. Coś w stylu ludzi, których seryjnie rażą pioruny. Eh...

Ps.: Tydzień wcześniej, też w Anglii, kolegę potracił samochód. On - pieszy, auto około 50km/h, bez hamowania. Nawet sobie skubany ręki nie złamał, 2 dni później był w pracy. To się nazywa fuks.
Środa, 20 lipca 2016

Miasto - Anglia, zbiorcze

Czwartek, 7 lipca 2016

Miasto - Anglia, zbiorcze


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl