Informacje

  • Wszystkie kilometry: 82353.99 km
  • Km w terenie: 1630.90 km (1.98%)
  • Czas na rowerze: 108d 23h 10m
  • Prędkość średnia: 20.38 km/h
  • Suma w górę: 421375 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy waxmund.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 3 listopada 2013 Kategoria <100

Wypadek...

Dwa miesiące - od MRDP - prawie nic nie jeździłem. Wczoraj wybrałem się w trasę ~140km, a po 50km Pan jadący z podporządkowanej spojrzał mi prosto w oczy, i stwierdził że nie ma przeszkód żebyśmy byli na drodze we dwóch. Na 2m wiele nie wyhamowałem, uderzając przy ~30km/h w bok samochodu...

Czym prędzej pozbierawszy się zrobiłem zdjęcie tablic rejestracyjnych co okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem, bo kierowca jak już na mnie nakrzyczał wsiadł w samochód i uciekł. Wrócił po kilku minutach tłumacząc się tym, że musiał zatankować :D Mam świadków na wszystko.

Wyciągnąłem schowane w łokciu szkła (jak rambo się czułem grzebiąc paznokciem w ranie), zadzwoniłem na policję, oni po karetkę...
Ot, spokojna niedzielna wycieczka ;)



Zdjęcia z wycieczki (od razu wywołane + tomografia...):


Więcej na Giancie już nie pojeżdżę....


Taki potwór mnie zaatakował ;)



Nawet jedno normalne zrobiłem o wschodzie ;)


Boli. Lekarz przepisał mi przeciwbólowe ponoć mocniejsze od Ketonalu ;)

Jak zwykle miałem szczęście w nieszczęściu, i znowu nic poważnego się nie stało (moje 3 zderzenie z samochodem...). Trochę jak kot mający 9 żyć. Gorzej, że te kocie życia mi się powoli kończą... :-\

Zderzenie było na skrzyżowaniu Ul. Krakowskiej i Klonowej w Chełmku.

Komentarze
Dobrze, że wyszedłeś cało, pozdrowerek Gość Darek - 23:17 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj
Pauzy u Ciebie zbytnio nie zauważyłem... ja za to nadal odczuwam skutki wypadku :/
waxmund
- 12:08 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj
No z szyją to nie ma żartów, takie urazy często "zachodzą" na kręgosłup, ponad pół roku się z tym bujałem po groźnej wywrotce na torach kolejowych. A wczoraj zdaje się, że złamałem palec u nogi przy potknięciu na schodach, więc pewnie też czeka mnie zdrowotna pauza ;((
wilk
- 10:00 wtorek, 10 grudnia 2013 | linkuj
Wątpię ;) Tak naprawdę po MRDP praktycznie odstawiłem rower... Przed wypadkiem jeszcze po mieście jeździłem, a teraz to już MPK... Kondycja na pewno siada, ale przynajmniej kolana się zregenerują. Nie ma tego złego ;)

No i dalej boli łokieć, szyja...
waxmund
- 09:20 wtorek, 10 grudnia 2013 | linkuj
I jak tam zdrówko po wypadku? Wróciłeś już do normalnej formy?
wilk
- 00:46 czwartek, 5 grudnia 2013 | linkuj
Nie mandat, a wyrok powinien dostać "Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."

yurek55
- 15:38 poniedziałek, 18 listopada 2013 | linkuj
Dzięki za wsparcie ;)
Kierowca dostał mandat... Za tydzień jadę odebrać zwłoki roweru :P
waxmund
- 15:01 poniedziałek, 18 listopada 2013 | linkuj
Wracaj do formy, niechaj już nigdy coś podobnego Ci się nie przydarzy!
angelino
- 16:03 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj
O kurcze! Dobrze, ze nic powaznego ci sie nie stalo. A co dostal kierowca?? jakis mandacik czy cos??
ememka
- 08:46 sobota, 9 listopada 2013 | linkuj
Rama koncertowo połamana. Szybkiego powrotu do zdrowia Piotrze!!!
TomliDzons
- 14:40 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
O żesz... długo musiał kombinować :/
Wracaj do zdrowia, o rowerze będzie czas pomyśleć.

P.S. Ta foto-sesja trochę mroczna - "halołinowa" nieco ;)
Goofy601
- 21:06 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
Ło matko !!! Znowu ??? Ależ masz niefart.
Z Gianta nic już raczej nie będzie - żal...
Życzę powrotu do zdrowia :)
martink
- 19:52 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
Twój rower nie ma poduszek jak sądzę, nieźle musiałeś przywalić temu Fiatu. Jeszcze raz zdrowia!
yurek55
- 16:41 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
Dzięki wszystkim za wsparcie ;) Ano nie mam szczęścia do wypadków... Aktualnie czuję się coraz gorzej... O ubezpieczenie się póki co specjalnie nie martwię. Zdrowie najważniejsze. Łykam tabletki na wszystko (zmulony jestem, jeść zbytnio nie mogę...)... Jakoś będzie ;)
waxmund
- 10:41 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
E tam, jak Cie nie zabije to Cię wzmocni. Zdrowiej i nie szalej na przymusowym urlopie ;-)
bobiko
- 02:00 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
Dobrze, że nic Tobie się nie stało. Rower rzecz nabyta, zresztą wierzę, że niedługo będziesz miał nową szosę.
Hipek
- 20:48 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
o masakro... zdrowia!
magdullah
- 20:38 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Nie zapomnij w zgłoszeniu szkody ująć strat moralnych i fizycznych na ciele - są nawet więcej warte od strat w sprzęcie. Dobrze mieć rachunek za rower - to ułatwia dochodzenie roszczeń.
kdk
- 17:31 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Może i Cinque...
yurek55
- 17:20 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Biedny rower! Biedne CINQUEcento (jakie Sei-, yurku?)! ;)
Humor tradycyjnie Cię nie opuszcza, więc i ja nie będę się martyrologicznie roztkliwiał. ;)
Jeździsz na tyle dużo i szybko, że powinieneś zainwestować w najlepsze dostępne polisy na życie. ;)
mors
- 17:04 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
trzymaj się i dochodź do siebie - po wypadku zawsze boli z opóźnieniem...oby bolalo jak najmniej.,
Ksiegowy
- 16:52 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Współczuję i szybkiego wyzdrowienia życzę. A za nowy rower zapłaci ubezpieczyciel sprawcy kolizji. Bo chyba miał OC? No i jak była policja i spisała protokół, uznając wyłączną winę kierowcy Seicento, to nie ma problemu. Zgłosiłeś już szkodę i byłeś na oględzinach? Napisz jak dalej ta sprawa się potoczy, ale nowy rower chyba ci się należy. A może ubezpieczyciel uzna ze można pospawać, ciekawe jak dalej się sprawa potoczy. Pozdrawiam
yurek55
- 15:20 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Właśnie miałem Cię zapytać o sposób mocowania bagażnika do szosówki a tu takie wieści. Łącze się z tobą w bólu. Jak zobaczyłem tę ramę to przypomniałem sobie moje bolące żebra. Może pocieszy Cię myśl, że statystycznie wypadki już za tobą.

Zdrowiej! :)
piotrekzkrakowa
- 13:36 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
ramę się wyklepie, pospawa, pomaluje i będzie jak nowa :)
wloczykij
- 13:22 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa amion
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl