Informacje

  • Wszystkie kilometry: 82353.99 km
  • Km w terenie: 1630.90 km (1.98%)
  • Czas na rowerze: 108d 23h 10m
  • Prędkość średnia: 20.38 km/h
  • Suma w górę: 421375 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy waxmund.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 5 lutego 2011 Kategoria >200, >100

Krowiarki zdobyte, +14 nowych gmin

trasa:
?129676313430318#
+ troche po krakowie i nowym targu


bylo troche pod wiatr, niebezpieczna gleba, po ciemku po dziurach, raz sie pogubilem (miejscowi zle pokierowali), troche w terenie (lesna zasniezona sciezka), ale i tak super wycieczka :D

jutro napisze cos wiecej [;

edit:

pobudka o 5, przejazd na drugi koniec krakowa żeby zabrać dwie przyczepki i sakwy.
o 6:40 mialem autobus do nowego targu. kierowca: 'rower ? z przyczepka ? ale to nie mozna.... no dobra wsiadaj pan' [;

w nowym targu pod hala extrawheela sniadanie, pozniej krotka wycieczka po hali i 9:45 ruszam dopiero na trasę.
Do Zakopanego duży ruch na drodze i brak pobocza. Od Zakopca juz duzo mniejszy ruch, przyjemnie pod gorke (wlasciwie to pierwsze ~30km bylo pod gore :p), pozniej prawie tyle samo z gorki. na krotkim rozprostowaniu kosci dopadla mnie jakas 'profesjonalan grupa kolarska' za ktora troche jechalem (jechali moim/wolniejszym tempem :p). Rozlaczylismy sie w Czarnym Dunajcu gdzie odbilem na Jablonke. Tu kawalek centralnie pod mocny wiatr droga przezz lyse pole. Ledwo ledwo przetoczylem sie przez ~20km do Jablonki, pozniej do Lipnicy Wielkiej.
Tam zaczal sie podjazd pod Krowiarki. W pewnym momencie asfalt sie skonczyl (plug dalej nie pojechal...) i przez las zasniezona droga jakos powolutku sie toczylem. Kola sie zapadaly w sniegu, upocilem sie jak dziki, ale jakos tam przejechalem. Dwie wywrotki na sniegu zaliczone, wreszcie wyjechalem z powrotem na asfalt, gdzie spokojnie 7% trzymalo do szczytu Krowiarek.

po 15km szybkim zjezdzie spowolnionym dwoma serpentynami, odbilem na Stryszawe, gdzie zaskoczyla mnie 11% scianka.
Dalej Sucha Beskidzka, Mucharz.... i tu piszac sms'a jedna reka, nie zauwazylem na zjezdzie wysokiej muldy.... przy >30km/h wyskoczylem w powietrze i wyladowalem na boku. Trac po asfalcie jechalem glowa w strone kraweznika ale zdazylem sie odgiac i wyhamowalem na nim barkiem....

Porwana kurtka, bluzka, spodnie, urwane kable od sluchawek, walniety hamulec....

Lezac zmienilem tresc sms'a i wyslalem do dziewczyny :p

Dalej przez wiochy nieoświetloną drogą, przy mojej lampce nie mozna bylo nabrac wiekszych predkosci :/ W stroniach zle pokierowali mnie miejscowi (i 2 razy za stroniami) ale w koncu wyladowalem na drodze do Sulkowic, skad juz szybko z wiatrem pocisnalem do Krakowa [;

Przez caly dzien zjadlem: duzy jogurt naturalny, 5 bulek z konserwa, 2 pomidory, 6 kromek chleba, 2 czekolady, wypilem 2,5l wody i 2L coca-coli [;
  • DST 218.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 08:49
  • VAVG 24.73km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Podjazdy 2021m
  • Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
boś ślepy [; nawet tydzień wisiało na głównej.... :p
waxmund
- 06:29 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj
Dałeś czadu! :)
Jak to się stało, że wcześniej nie zauważyłem tej wycieczki? :o
aard
- 17:49 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
ano, coś w tym jest Cinku... choć bardziej zrzucałem winę na słabą widoczność przy panującej szarówce i idiotycznie postawioną muldę w terenie niezabudowanym :p no i oczywiście moja głupota żeby zamiast na drogę patrzeć w komórkę [;
waxmund
- 17:29 środa, 9 lutego 2011 | linkuj
Dobrze pocisnąłeś.
Kłopoty jak zwykle przez Kobiety ;-)
cinek88
- 10:58 wtorek, 8 lutego 2011 | linkuj
Nieźle. Choć szkoda że z niemiłymi przygodami...
Petroslavrz
- 17:22 niedziela, 6 lutego 2011 | linkuj
Na wszystkich drogach (z wylaczeniem leśnej ścieżki z Kucokówki do Lizakówki (Usulovski)) nie bylo sniegu. wszedzie ladny czarny niestety mokry asfalt.

Wiatr dał w kość szczegolnie na odcinku od czarnego dunajca do Lipnicy Wielkiej, gdzie praktycznie nie bylo drzew, i byl naprawde niezly wypizd.... :p

Mam kilka fotek ale nie mam kabla zeby zgrac je z komorki na kompa :/
waxmund
- 16:14 niedziela, 6 lutego 2011 | linkuj
Fajną trasę przejechałeś, robiłem podobną ze dwa razy. Gratuluje za dystans w tym wietrze. Pozdrawiam
shem
- 14:59 niedziela, 6 lutego 2011 | linkuj
Gratulacje. Zacny dystans jak na zimę. Pozdrawiam
robin
- 14:16 niedziela, 6 lutego 2011 | linkuj
trochę było pod wiatr :DD łeb chciało urwać, ale trochę pod wiatr :D
Carmeliana
- 11:02 niedziela, 6 lutego 2011 | linkuj
Widzę, że zahaczyłeś o moje rejony :) U ciebie na trasie też wiatr tak ostro dawał ? Graty za dystans.
rejziak79-remove
- 08:26 niedziela, 6 lutego 2011 | linkuj
Czy pisząc "leśna zaśnieżona ścieżka" masz na myśli odcinek między Lipnicą Małą a Zubrzycą Górną?
usulovski
- 22:07 sobota, 5 lutego 2011 | linkuj
o taka trasa, w taką pogodę i z taką średnią...
Moje gratulacje :)
kkkrajek18-remov
- 20:30 sobota, 5 lutego 2011 | linkuj
Taka trasa zimą? Nieźle, moje wyrazy uznania:) Widokowo też musiało być ciekawie...
usulovski
- 19:43 sobota, 5 lutego 2011 | linkuj
Widzę, że jednak się zdecydowałeś. Pięknie. Jak było na Krowiarkach? Ja byłem na przeł. Wierzbanowskiej i w sumie mało śniegu. Tyle, że Krowiarki 400 metrów wyżej :)
Furman
- 19:43 sobota, 5 lutego 2011 | linkuj
Gratulacje, w tych warunkach wietrznych machnąć 200km po górach to spory wyczyn!
wilk
- 19:22 sobota, 5 lutego 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iestt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl