Informacje

  • Wszystkie kilometry: 82353.99 km
  • Km w terenie: 1630.90 km (1.98%)
  • Czas na rowerze: 108d 23h 10m
  • Prędkość średnia: 20.38 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy waxmund.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:1192.92 km (w terenie 2.00 km; 0.17%)
Czas w ruchu:52:46
Średnia prędkość:21.71 km/h
Maksymalna prędkość:77.26 km/h
Suma podjazdów:12079 m
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:74.56 km i 4h 23m
Więcej statystyk
Środa, 11 maja 2016 Kategoria <100

Po okolicy Andrychowa

Climb: 2/8%
  • DST 24.21km
  • Czas 00:59
  • VAVG 24.62km/h
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt Cannondale Caadx 6
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 maja 2016 Kategoria >100

Na Zlot - dzień 2

Przyjemnie się jechało bo wiatr z grubsza w plecy. Przejeżdżając przez Kielce mijam akurat jakieś biegi, na których bezowocnie wypatruje znajomej twarzy.
Na 60km zaczął mnie gonić deszcz i gdy uciekając przed nim próbowałem wykręcić KOMa na zakręcie, zaliczyłem szlifa ;)



Przyrżnąłem przy ~30km/h o asfalt - mocno obite biodro (siniak na całego...), zdarty leciutko łokieć. Dobrze że kask miałem, bo tylko słyszałem jak huknęło o asfalt a nic nie poczułem :D Przy upadku szczęśliwie nic nie jechało, więc miałem chwilę żeby pozbierać z ziemi swoje graty, bo wypadło mi absolutnie wszystko z kieszonek, do tego osobno bidon, butla z paliwem, gps, licznik - wszystko na ziemi :P
Tuż obok był przystanek więc się tam zabunkrowałem na trochę żeby przeczekać deszcz i żeby trochę przestało boleć.

Nie chciałem ciuchów pobrudzić, więc za plaster posłużyła taśma izolacyjna ;)



Jak już na rower wsiadłem, to od razu tempo spadło. Biodro boli przy każdym ruchu, więc już się nie chce cisnąć ;)
Po drodze stanąłem jeszcze ze 2x przeczekać przelotny deszcz, i już przy słonecznej pogodzie wjechałem na obrzeża Jury, gdzie na jednym z podjazdów wyrwałem dwie szprychy w tylnym kole :/ Dziadostwo. Już 3 szprychy w tym kole poszły, ale od dobrych ~3tys km żadna nie poszła, więc myślałem że już spokój.



Bicie spore, narzędzi brak. Zacisnąłem szybkozłączką trochę krzywo koło żeby nie obcierało o ramę i jadę dalej bardzo ostrożnie żeby kolejna szprycha nie poszła.
Dogania mnie jakiś lokalny rowerzysta na MTB i jedzie ze mną dobre ~10km, aż głupio tak za nim zostawać ciągle, ale do mety jeszcze kawałek, więc jadę powolutku w obawie o sprzęt.




Po przekroczeniu Wisły wreszcie na horyzoncie pojawiają się góry. Miły to widok jest, szkoda że koło domu takich nie mam :P












Climb: 4/10%



  • DST 188.00km
  • Czas 07:56
  • VAVG 23.70km/h
  • VMAX 64.41km/h
  • Podjazdy 1687m
  • Sprzęt Cannondale Caadx 6
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2016 Kategoria <100

Na Zlot - dzień 1

Już koło domu chciałem skrócić, i wpakowałem się w uciążliwą leśną drogę pełną błota, było pchanie... ;) Start koło 19:30 to i meta szybko, szczególnie że padać miało, a nie chciałem w Kielcach utknąć, więc wolałem się rozbić z namiotem wcześniej.
Ciężkie te sakwy... ;)








  • DST 33.59km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.32km/h
  • VMAX 52.66km/h
  • Podjazdy 441m
  • Sprzęt Cannondale Caadx 6
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2016

Do miasta

Poniedziałek, 2 maja 2016 Kategoria >100

RiC + Św. Krzyż Vol. 5

Na drodze do Bodzentyna doganiam jakiś snujących się 3 kolarzy z jak się okazało Radomia, którzy przyjechali na majówkę powłóczyć się po okolicy.
Po kilku kilometrach rozdzielamy się, podjazd przed Kaśką szybko leci, później się pięknie leci z wiatrem w stronę Ciekot, 40km/h przy lekkim pedałowaniu...
Na liczniku 23km, grupy nie ma, coś jest nie tak. Okazało się, że jednak inaczej pojechali, i już są w Kaśce, więc nawrót i 5km z powrotem, pod wiatr oczywiście sporo ciężej.
Spotykam 6 osobową roześmianą grupę, i lecimy dalej razem po jakichś zadupiach. Super było się poznać ;)
Sporo fotek, jeden dłuższy postój, dużo śmiechu.
Po 40km wspólnej jazdy, jadę jeszcze kawałek z Marcinem, po czym nawracam do domu, żeby się przez kolejne 40km pomęczyć z wiatrem.
Trochę mnie skropiło, ale chmury zniknęły, więc wskoczyłem jeszcze na Św. Krzyż (wiało, więc nie było się co szarpać :P), gdzie pod samym szczytem spotykam Marcina K. - jaki ten świat mały :) Chwilę pogadaliśmy, po czym Marcin puścił mnie na zjeździe przodem. Co jakiś czas go widziałem kątem oka, aż po pewnym czasie zrobiło się pusto. Poczekałem trochę, zawróciłem, ale nie było śladu, więc chyba musiał skręcić wcześniej... Wiedziałem, że i tak planuje inną trasę, więc poleciałem już sam do domu przez Passo di Bartolomeo ;)




  • DST 118.84km
  • Czas 04:28
  • VAVG 26.61km/h
  • VMAX 73.61km/h
  • Podjazdy 1098m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 maja 2016 Kategoria <100

Św. Krzyż - Vol. 4

Turystycznie z Baranem, Kubą i Beatą.
Na zjeździe z Passo di Bartolomeano w stronę Kielc, ładnie wiało w plecy, niewiele brakowało do 80km/h ;)
  • DST 34.57km
  • Czas 02:06
  • VAVG 16.46km/h
  • VMAX 77.26km/h
  • Podjazdy 577m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl