Środa, 7 listopada 2012
miasto - zabiło by mnie :p
na samym początku złapałem fajnego tira. jedziemy sobie spokojnie te 50km/h, ale pod górkę nie wyrobiłem i mu odpuściłem. jak mi dmuchnął huragan w twarz, to mnie zatrzymało do 15km/h :D i przy okazji prawie zwiało z drogi... :p
- DST 6.39km
- VMAX 54.03km/h
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj