Niedziela, 27 stycznia 2019
Kurierka Vol. 38 - miękkie nogi
Mokro, ślisko, hamulce szosowe potrzebują chwili żeby załapać. Chwili mi tej nie dał kierowca auta zajeżdżając mi drogę... Odratowałem się jakoś boczkiem wskakując przez sporawy krawężnik na chodnik... Tylko zamiast adrenaliny jakiś inny hormon mi się chyba dostał do organizmu, bo takie miękkie nogi mi się zrobiły... Na zjeździe ledwo pedałowałem...
Jakieś 5h w deszczu dziś, ale... wieczorem przestało lać i zaczęło śniegiem sypać ;) Śnieg to jednak wkurzający jest, bo strasznie w oczy leci. I trochę śliski bardziej od deszczu.
Twardziel z wczoraj wymiękł, i pytał gdzie spodnie przeciwdeszczowe kupiłem ;)
Klocki hamulcowe padły wieczorem, i hamowałem głównie siłą woli :P
Sporo kilometrów dziś. Jakoś opornie szło od rana. Zmęczenie?
Jakieś 5h w deszczu dziś, ale... wieczorem przestało lać i zaczęło śniegiem sypać ;) Śnieg to jednak wkurzający jest, bo strasznie w oczy leci. I trochę śliski bardziej od deszczu.
Twardziel z wczoraj wymiękł, i pytał gdzie spodnie przeciwdeszczowe kupiłem ;)
Klocki hamulcowe padły wieczorem, i hamowałem głównie siłą woli :P
Sporo kilometrów dziś. Jakoś opornie szło od rana. Zmęczenie?
- DST 105.58km
- Czas 06:30
- VAVG 16.24km/h
- Podjazdy 944m
- Sprzęt MBK Mirage - drugie życie
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj