Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2009
Dystans całkowity: | 855.07 km (w terenie 0.10 km; 0.01%) |
Czas w ruchu: | 08:39 |
Średnia prędkość: | 28.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Suma podjazdów: | 469 m |
Maks. tętno maksymalne: | 46 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 30 (13 %) |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 50.30 km i 4h 19m |
Więcej statystyk |
Przywitać się z Koziołkiem :P
Kraków - Pacanów - Tarnów - Kraków
czyli pierwsza dwusetka w tym roku.... oby tylko nie ostatnia :p
Na wyjeździe z Krakowa super asfalt, niemalże bez podjazdów (droga nr 79) - pierwsze 50km przejechane ze średnią 35km/h :], dopiero za Nowym Korczynem jakieś górki dłuższe. W Pacanowie lekkie rozczarowanie... myślałem że 'pomnik' Koziołka Matołka jest duży, a tu taka popierdółka, ledwo zauważyłem :D:D
z Pacanowa drogą nr 73 do Tarnowa. Asfalt beznadziejny - niemalże cały ten odcinek (50 km) wpatrywanie się w asfalt w poszukiwaniu szlaku pomiędzy dziurami, w Dąbrowie Tarnowskiej od tego wytrzęsienia łańcucha aż spinka mi poszła :D oczywiście nie znalazłem jej już, ale udało się kupić....
w sklepie Pani się spytała: 'to ma być spinka na rower górski?'
po chwili niezręcznej ciszy, dała mi na 8-rzędów - na 9 nie miała :/ ale jakoś tam spasowało...
niestety już do końca trasy (ponad 100km) nie mogłem mocniej na pedały przycisnąć bo mi łańcuch przeskakiwał, masakra.... :/ (poćwiczyłem wysoką kadencję :o)
od Tarnowa drogą numer 4 (E40 - tak tak, ekspresówką :D) do Krakowa - droga super. Idealny asfalt, ponad metrowe czyste pobocze tylko dla mnie... Sporo górek. Tu ustanowiony vmax - 62km/h na prostej za tirem :P mogłem docisnąć jeszcze gdzieś do 70km/h ale nie znałem trasy, bałem się że coś będzie na asfalcie leżeć :/
Krótka statystyka:
231 km - tyle przejechałem
28,23 km/h - tyle wyniosła średnia (gdyby nie ta spinka wrrrr to by było może 30 <marzyciel>
1 - tyle razy zerwałem łańcuch
1 - tyle razy bym zginął (tir wyprzedził na chama, po czym niemalże sam do rowu wpadł -..-)
0 - tyle razy kopnąłem rower ze złości na beznadziejny asfalt (choć miałem na to wiele razy ochotę :D)
2,5h - tyle straciłem na postoje (w tym ponad 0,5h na zerwany łańcuch...)
czyli pierwsza dwusetka w tym roku.... oby tylko nie ostatnia :p
Na wyjeździe z Krakowa super asfalt, niemalże bez podjazdów (droga nr 79) - pierwsze 50km przejechane ze średnią 35km/h :], dopiero za Nowym Korczynem jakieś górki dłuższe. W Pacanowie lekkie rozczarowanie... myślałem że 'pomnik' Koziołka Matołka jest duży, a tu taka popierdółka, ledwo zauważyłem :D:D
z Pacanowa drogą nr 73 do Tarnowa. Asfalt beznadziejny - niemalże cały ten odcinek (50 km) wpatrywanie się w asfalt w poszukiwaniu szlaku pomiędzy dziurami, w Dąbrowie Tarnowskiej od tego wytrzęsienia łańcucha aż spinka mi poszła :D oczywiście nie znalazłem jej już, ale udało się kupić....
w sklepie Pani się spytała: 'to ma być spinka na rower górski?'
po chwili niezręcznej ciszy, dała mi na 8-rzędów - na 9 nie miała :/ ale jakoś tam spasowało...
niestety już do końca trasy (ponad 100km) nie mogłem mocniej na pedały przycisnąć bo mi łańcuch przeskakiwał, masakra.... :/ (poćwiczyłem wysoką kadencję :o)
od Tarnowa drogą numer 4 (E40 - tak tak, ekspresówką :D) do Krakowa - droga super. Idealny asfalt, ponad metrowe czyste pobocze tylko dla mnie... Sporo górek. Tu ustanowiony vmax - 62km/h na prostej za tirem :P mogłem docisnąć jeszcze gdzieś do 70km/h ale nie znałem trasy, bałem się że coś będzie na asfalcie leżeć :/
Krótka statystyka:
231 km - tyle przejechałem
28,23 km/h - tyle wyniosła średnia (gdyby nie ta spinka wrrrr to by było może 30 <marzyciel>
1 - tyle razy zerwałem łańcuch
1 - tyle razy bym zginął (tir wyprzedził na chama, po czym niemalże sam do rowu wpadł -..-)
0 - tyle razy kopnąłem rower ze złości na beznadziejny asfalt (choć miałem na to wiele razy ochotę :D)
2,5h - tyle straciłem na postoje (w tym ponad 0,5h na zerwany łańcuch...)
- DST 231.50km
- Teren 0.10km
- Czas 08:10
- VAVG 28.35km/h
- VMAX 62.00km/h
- Sprzęt Gary Fisher - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 maja 2009
Po mieście
- DST 27.00km
- VMAX 53.00km/h
- HRavg 27
- Sprzęt Gary Fisher - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 maja 2009
Po mieście
- DST 20.00km
- Sprzęt Gary Fisher - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 maja 2009
Na Hute
oddać namiot Transatlantykowi :)
- DST 29.00km
- Sprzęt Gary Fisher - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 maja 2009
Na dworzec x2
- DST 30.00km
- Sprzęt Gary Fisher - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 maja 2009
Na uczelnie
Kozłówka - agh - kozłówka
- DST 14.85km
- Czas 00:29
- VAVG 30.72km/h
- VMAX 45.00km/h
- HRavg 30 ( 13%)
- Sprzęt Gary Fisher - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 maja 2009
Wycieczka majowa
Kozłówka - Nowa huta - Rynek - Kozłówka (30 km :D)
Kraków - Ojców - Kraków - jakąś dziwną drogą, troche naokoło :D
Kraków - Ojców - Kraków - jakąś dziwną drogą, troche naokoło :D
- DST 95.00km
- Aktywność Jazda na rowerze