Niedziela, 27 maja 2012
Kategoria >100
Nieborów - 155km z M. :) nowy rekord
w majówkę M. popełniła pierwszą setkę w życiu. następnego dnia znowu... a dziś ponad 150km. Oby tak dalej [:
Tradycyjnie, coś więcej jutro.
Edit:
Zwlekamy się po 8 z wyra. Sklepy zamknięte, makaronu brak ): Po małym śniadaniu (dla niektórych dużym - M. zjadła aż jedną kromkę i mały jogurt z musli) ruszamy 9:15 w trasę.
Za Ursynowem naszą dróżkę przecina A2, więc musimy ją objeżdżać. Jedziemy dobre kilka kilometrów techniczną drogą wzdłuż autostrady. Zero samochodów, a że droga jeszcze zamknięta, to i cisza idealna [; super.
W Błoniach trafiamy na lokalny mini festyn. Wsłuchujemy się w dwa kawałki disco-polo, czytamy krótką historię (osada z VIII wieku), i lecimy dalej.
Krótki postój pod sklepem, gdzie spotykamy młodego mężczyznę (lat 3) z koszlką:
"Jestem mały, ale niebezpieczny" :)
Dogania nas coraz większy deszcz (oczywiście zapowiadali zero opadów), przed którym chowamy się w rozpadającej się stodole. Siana brak.
Po 10min deszcz ustaje, a że jest bardzo ciepło (jadę bez koszulki), to asfalt w moment wysycha i jedziemy spokojnie dalej.
W Bolimowie trafiamy na olbrzymią grupę rowerzystów (ponoć koło 400). Coroczny rajd PPTK ze Skierniewic... Najmłodszy uczestnik lat 2, najstarszy ponad 90!
Jeden z uczestników podpowiada nam żebyśmy odwiedzili cmentarz niemiecki w Joachimów-mogiły.
Udajemy się tam, ale cmentarz w realu wygląda sporo gorzej niż w opowieściach.
Odbyła się na nim za to ciekawa scenka.
Podjeżdża 'jakiś' rowerzysta (jechałem w cywilnych ciuchach):
- Dzień dobry
- Dzień dobry
- Pan chyba jest znany z forum podrozerowerowe.info jako waxmund
- yyyyyyy
- I 1008 Pan chyba też przejechał
- eeeeee
Ah ta sława :)
Później chwila gadki, i pojechaliśmy z M. dalej, bo znowu padać zaczynało.
Dojeżdżamy po chwili do Nieborowa, gdzie udajemy się zwiedzić całkiem ciekawy Pałac Radziwiłłów (XVIIw.) i nudny i mało interesujący "słynny ogród romantyczny w Arkadii", którego najciekawszym elementem jest potężny, pierwszy platan posadzony w Polsce (1770 rok).
Dalej przedzieramy się przez Bolimowski Park Krajobrazowy, po o dziwo bardzo dobrej nawierzchni (asfalto-szuter, mało kamieni), i lądujemy pod Skierniewicami spotykając po raz drugi już dziś, organizatorkę Rajdu PPTK wraz z małą grupką rowerzystów.
W między czasie, M. trzeci raz w życiu przekracza 100km (rower bez przerzutek :))), a my kręcimy dalej przez Puszczę Mariańską do Żyrardowa na krótki postój (dziwnie pomieszane stylowo i brzydkie miasto), i już po ciemku ubrani w co się da, dojeżdżamy do Grodziska Mazowieckiego. Kupujemy piwo na rozluźnienie, i wsiadamy w KM do domu :)
Przed Grodziskiem pęka 150km. Nowy rekord :)
Biorąc pod uwagę zwiedzanie, jakieś 15km przeciskania się po kiepskich drogach i rower bez przerzutek podejrzewam, że 200km jest w zasięgu :)
Trasa (10 nowych gmin):
Zaliczone gminy (546, na niebiesko w tym roku):
Tradycyjnie, coś więcej jutro.
Edit:
Zwlekamy się po 8 z wyra. Sklepy zamknięte, makaronu brak ): Po małym śniadaniu (dla niektórych dużym - M. zjadła aż jedną kromkę i mały jogurt z musli) ruszamy 9:15 w trasę.
Za Ursynowem naszą dróżkę przecina A2, więc musimy ją objeżdżać. Jedziemy dobre kilka kilometrów techniczną drogą wzdłuż autostrady. Zero samochodów, a że droga jeszcze zamknięta, to i cisza idealna [; super.
W Błoniach trafiamy na lokalny mini festyn. Wsłuchujemy się w dwa kawałki disco-polo, czytamy krótką historię (osada z VIII wieku), i lecimy dalej.
Krótki postój pod sklepem, gdzie spotykamy młodego mężczyznę (lat 3) z koszlką:
"Jestem mały, ale niebezpieczny" :)
Dogania nas coraz większy deszcz (oczywiście zapowiadali zero opadów), przed którym chowamy się w rozpadającej się stodole. Siana brak.
Po 10min deszcz ustaje, a że jest bardzo ciepło (jadę bez koszulki), to asfalt w moment wysycha i jedziemy spokojnie dalej.
W Bolimowie trafiamy na olbrzymią grupę rowerzystów (ponoć koło 400). Coroczny rajd PPTK ze Skierniewic... Najmłodszy uczestnik lat 2, najstarszy ponad 90!
Jeden z uczestników podpowiada nam żebyśmy odwiedzili cmentarz niemiecki w Joachimów-mogiły.
Udajemy się tam, ale cmentarz w realu wygląda sporo gorzej niż w opowieściach.
Odbyła się na nim za to ciekawa scenka.
Podjeżdża 'jakiś' rowerzysta (jechałem w cywilnych ciuchach):
- Dzień dobry
- Dzień dobry
- Pan chyba jest znany z forum podrozerowerowe.info jako waxmund
- yyyyyyy
- I 1008 Pan chyba też przejechał
- eeeeee
Ah ta sława :)
Później chwila gadki, i pojechaliśmy z M. dalej, bo znowu padać zaczynało.
Dojeżdżamy po chwili do Nieborowa, gdzie udajemy się zwiedzić całkiem ciekawy Pałac Radziwiłłów (XVIIw.) i nudny i mało interesujący "słynny ogród romantyczny w Arkadii", którego najciekawszym elementem jest potężny, pierwszy platan posadzony w Polsce (1770 rok).
Dalej przedzieramy się przez Bolimowski Park Krajobrazowy, po o dziwo bardzo dobrej nawierzchni (asfalto-szuter, mało kamieni), i lądujemy pod Skierniewicami spotykając po raz drugi już dziś, organizatorkę Rajdu PPTK wraz z małą grupką rowerzystów.
W między czasie, M. trzeci raz w życiu przekracza 100km (rower bez przerzutek :))), a my kręcimy dalej przez Puszczę Mariańską do Żyrardowa na krótki postój (dziwnie pomieszane stylowo i brzydkie miasto), i już po ciemku ubrani w co się da, dojeżdżamy do Grodziska Mazowieckiego. Kupujemy piwo na rozluźnienie, i wsiadamy w KM do domu :)
Przed Grodziskiem pęka 150km. Nowy rekord :)
Biorąc pod uwagę zwiedzanie, jakieś 15km przeciskania się po kiepskich drogach i rower bez przerzutek podejrzewam, że 200km jest w zasięgu :)
Trasa (10 nowych gmin):
Zaliczone gminy (546, na niebiesko w tym roku):
- DST 155.77km
- Teren 14.00km
- Czas 08:15
- VAVG 18.88km/h
- VMAX 42.30km/h
- Sprzęt Szosówka - pęknięta rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
"Za Ursynowem naszą dróżkę przecina A2...", Za Ursusem chyba;)
Gość - 13:20 czwartek, 31 maja 2012 | linkuj
A ja przez chwilę pomyślałem.. Magda.. Ale pewnie czegoś nie wiemy :)
Pająk - 13:15 poniedziałek, 28 maja 2012 | linkuj
M? Ujawnij jej imię;) I powiedz jaki koks bierze!
Ksiegowy - 06:03 poniedziałek, 28 maja 2012 | linkuj
Komentuj