Do Kielc i z powrotem
Odprowadziłem Adama na PKP ;)
W Kielcach postój na herbatę z termosu i nieudaną próbę rozgrzania stóp. Zimno na tym dworcu. Ale w końcu kieleckie, więc chyba musi...
Jadąc tam jechało się całkiem dobrze, wracając myślałem że jeszcze podwyższę średnią, ale wiatr trochę przeszkadzał, do tego coraz więcej śniegu... Ostatnie 30km kolana coraz bardziej dawały też znać o sobie.
W końcu średnia spadła z 24 do 22 :P
3 uślizgi koła i w końcu gleba na rondzie przy 5km/h tuż przed autem czekającym aż przejadę ;) Koło domu najniebezpieczniej!
Temperatura oscylowała od -9 do -7.
- DST 88.27km
- Czas 04:00
- VAVG 22.07km/h
- VMAX 49.32km/h
- Temperatura -9.0°C
- Podjazdy 878m
- Sprzęt Cannondale Caadx 6
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No wreszcie się pojawiłeś :-) może na dłużej to będzie co poczytać.
Gość - 19:46 wtorek, 5 stycznia 2016 | linkuj
Komentuj