Informacje

  • Wszystkie kilometry: 82353.99 km
  • Km w terenie: 1630.90 km (1.98%)
  • Czas na rowerze: 108d 23h 10m
  • Prędkość średnia: 20.38 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy waxmund.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 13 czerwca 2015

Maraton Podróżnika - 530km non-stop, 7000m w pionie! :)

Zapraszam do relacji z tegorocznego Maratonu Podróżnika:
http://www.waxmund.pl/maraton-podroznika-2015-560km-non-stop-dookola-tatr/

Dystans na BSie dodany razem z dojazdem i powrotem do bazy maratonu.

  • DST 567.52km
  • Czas 23:51
  • VAVG 23.80km/h
  • VMAX 80.90km/h
  • Podjazdy 7472m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
"To musiało boleć. Ale, serio, nie wiem, po co zwalnianie, bo ja również prawie nie pedałowałem."
"A to musiało boleć jeszcze bardziej."
Masz rację. Bolało ;)

Co do tempa Hipci, to chyba nie było takie złe, skoro później oboje zwolniliście? Choć w sumie to nie wiem czy my nie przyspieszyliśmy... Ale tak czy inaczej, czułem presję :P

"Zjeżdżamy sporo wolniej, a na płaskim - zobaczysz, jeszcze doładuję."
Patrząc na Twój postęp, nie wątpię ani trochę.

"Dobrze wiedzieć, że tam będę jeszcze kilka razy (na GMRDP i MRDP)."
Widoki na MRDP nie mają sobie równych.


Dzięki za gratulacje. Każda 500ka to jest jednak wyzwanie, i satysfakcja z przejechania.
waxmund
- 09:18 wtorek, 23 czerwca 2015 | linkuj
Jakież było moje zdziwienie, gdy przed szczytem prawie doganiam Hipków… Chyba im się kiepsko jedzie, skoro tym tempem ich prawie wziąłem.Zjeżdżamy sporo wolniej, a na płaskim - zobaczysz, jeszcze doładuję.

Wojtek się tak złożył, że mimo że jest sporo (20-30kg?) lżejszy ode mnie, to wcale nie byłem od niego szybszy.No co Ty, prawdziwa masa (zjazdowej) techniki się nie boi!

Na punkcie są wszyscy którzy jechali przede mną, tj Tomek, Wilk i Hipki. Najwyraźniej wszyscy mocno zwolnili skoro się tu widzimy.Gdyby nie wymiana linki, to na punkcie spędziłbym nie 28, a 2,8 minuty...

hamulce na maxa i ledwo daję radę wyhamować kilkanaście centymetrów przed barierką. Ufff, żyję. Za mało sobie zbliżyłem mapkę i trasa zlała się w jedno, nie pokazując zupełnie serpentyn. Adrenalina +100. Miałem tak na Bałkanach, przy zjeździe do kanionu Susice. 60 km/h, osakwiony rower i jakieś 13% zjazdu. Do barierki zostało mi 40 cm.

Nie wiem, czy wypada, żebym gratulował - ale jednak: gratulacje!
Hipek
- 15:04 poniedziałek, 22 czerwca 2015 | linkuj
Pokomentuję sobie tutaj:

Przed Zabierzowem dojeżdża do mnie Wilk i mówi żebym zwolnił. Będzie ciężko bo prawie nie pedałuję, ale ok, da się zrobić, od czego są hamulce ;)
To musiało boleć. Ale, serio, nie wiem, po co zwalnianie, bo ja również prawie nie pedałowałem.

Z trudem, ale dałem radę go nie wyprzedzić i dalej się spokojnie ciągnąć.
A to musiało boleć jeszcze bardziej.

Tak czy inaczej, nie wydaje mi się, żebyśmy dla kogokolwiek jechali za szybko, bo kolejna grupa dość szybko się za nami pojawia, a po kilku minutach kolejna.
Było praktycznie cały czas z górki, więc ciężko by było jechać wolniej.

Na czoło wysuwa się Hipcia i narzuca mocne tempo. W takim tempie to chyba nie ma sensu podjeżdżać, ale ciśniemy wszyscy bez słowa, bo jak tu narzekać na tempo skoro dziewczyna prowadzi?
A ja cały czas tam na kole czekałem, aż ją w końcu wyprzedzicie, bo nie wierzyłem, że zamierzacie się wlec takim tempem.

Wreszcie jest szczyt i piękny widok, szczególnie porównując go do tego który był na MRDP (mgła i widoczność 20m…).
Dobrze wiedzieć, że tam będę jeszcze kilka razy (na GMRDP i MRDP).
Hipek
- 15:04 poniedziałek, 22 czerwca 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acwma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl