Pół leniwie po okolicy
Miałem sprawę do załatwienia w Radziszowie, więc skoczyłem rowerem.
O ile DO jechało się dobrze, to z powrotem zabił mnie niespodziewany, dość stromy i długi podjazd tuż za Radziszowem, i już do końca się trochę wlokłem ;)
Ładne widoczki, i tradycyjnie trochę szutru i błądzenia ;)
Zjazd z Libertowa do Skawiny pięknie wyasfaltowany (dawno mnie tam nie było). Można cisnąć ile wlezie ;)
Za to zjazd i podjazd w Konarach ma kiepską nawierzchnie. Na skrzyżowaniu Bonifraterskiej z Kwiatową ktoś ma niezłe zoo przy domu. Lamy, kangury, strusie.... :P
O ile DO jechało się dobrze, to z powrotem zabił mnie niespodziewany, dość stromy i długi podjazd tuż za Radziszowem, i już do końca się trochę wlokłem ;)
Ładne widoczki, i tradycyjnie trochę szutru i błądzenia ;)
Zjazd z Libertowa do Skawiny pięknie wyasfaltowany (dawno mnie tam nie było). Można cisnąć ile wlezie ;)
Za to zjazd i podjazd w Konarach ma kiepską nawierzchnie. Na skrzyżowaniu Bonifraterskiej z Kwiatową ktoś ma niezłe zoo przy domu. Lamy, kangury, strusie.... :P
- DST 51.82km
- Czas 02:02
- VAVG 25.49km/h
- VMAX 62.98km/h
- Podjazdy 771m
- Sprzęt MBK Mirage - drugie życie
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Sejm przenieśli? A nie, nie było świń. Chociaż lamy pasują.
Hipek - 08:16 czwartek, 3 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj